Organizując przyjęcie ślubne szukaliśmy miejsca z ogrodem, aby tuż obok sali zabaw zorganizować ceremonię. Na ulicy Fajansowej znaleźliśmy coś więcej. Salę do biesiadowania i parkiet w niespotykanym w Warszawie klimacie, przepiękny tajemniczy ogród, w którym złożyliśmy przysięgę, ale i wspaniałych ludzi, którzy tworzą to miejsce. Wraz z gośćmi raczyliśmy się smakołykami tamtejszej kuchni m.in zupą cytrynową, delektowaliśmy się klimatem ogrodu i korzystaliśmy z przygotowanych atrakcji – palenisko podbiło serca wielu amatorów pieczenia kiełbasek.
Nie wyobrażamy sobie, aby nasza uroczystość mogła odbyć się w innym miejscu. Było cudownie, bajecznie, rodzinnie i pysznie. I choć to był ślub w naszym niecodziennym stylu to wszystko się udało, wszystko idealnie do siebie pasowało (drabina również). Wraz z właścicielami udało się nam stworzyć niepowtarzalną atmosferę, która pozostanie na długo w pamięci naszej i naszych gości.
Dziękujemy gospodarzom Grażce i Darkowi – to był wyjątkowy czas.