Klub „Ona” po raz pierwszy zobaczyliśmy wiosną, kiedy kwiaty i cała zieleń dopiero zaczęła się pojawiać. To miejsce urzekło nas niesamowitym klimatem, pozaziemską energią i przemiłymi gospodarzami. Nasze przyjęcie ślubne odbyło się pół roku później, 23 września 2017 roku. Nie dowierzaliśmy w zapewnienia Pani Grażyny odnośnie zamówionej przez Nią pogody, aczkolwiek po tygodniowych ulewach, właśnie w ten dzień przestało padać i zaświeciło słońce. Jak każda Panna Młoda martwiłam się o każdy szczegół tego wyjątkowego dnia, w kwestii przyjęcia w pełni zaufałam gospodarzom i ich doświadczeniu. Nie zawiodłam się, a wiele rzeczy przerosło moje oczekiwania.
Impreza toczyła się we wszelkich zakamarkach tego uroczego miejsca. Dla dzieci było rozpalone ognisko w ogrodzie. Na tarasie można było pooglądać gwiazdy, przy kąciku kawowym była parzona pyszna kawa przez Pana baristę, wiejski stół i ten niezapomniany tatar na grzankach.
Jedzenie było bardzo smaczne, zwłaszcza sałatka szpinakowa!! 🙂
Obsługa była bardzo miła i tworzyła rodzinny klimat, dbając o dobry nastrój każdego.
Na śniadanie dostaliśmy wyborną jajecznicę i pyszną kawę.
Goście do dziś nas się pytają skąd się dowiedzieliśmy o tym zaczarowanym miejscu.
Dziękujemy Pani Grażynie i Panu Darkowi za organizację naszego przyjęcia!!