Obchodziłem swoje urodziny w kompanii 19 osób. Fajansowa 4 była dla mych przyjaciół adresem zupełnie nieznanym. Wieczór był wielką i szalenie pozytywna niespodzianką. Pani Grażyna okazała się mistrzynią urządzania sali, stołu, potraw, a przede wszystkim taktu i łagodnego uśmiechu, którym obdarzała wszystkich bez wyjątku. Jak się wydaje, będzie teraz miała więcej zamówień ze strony moich przyjaciół, którzy jednogłośnie orzekli, że miejsce jest cudowne, nastrój wspaniały, jedzenie arcy smaczne. Dziękuję, Pani Grażyno. Są rzeczy, których nie da się wymierzyć w pieniądzach, i które stanowią, modnie mówiąc, wartość dodaną. Dodaną do serc i wspomnień, które w nas pozostaną.