Słów nie znajduję, aby wyrazić wdzięczność za gościnę. Miałam wogóle nie obchodzić mojej 50-tki, a dzięki Wam przyjęcie urodzinowe wyszło najwspanialsze, takie wymarzone…Najlepsze, na jakimkolwiek byłam i do tego moje, własne! Przybyli licznie goście byli niesamowicie zaskoczeni. Atmosferą, klimatem, wystrojem, oryginalnym i smacznym jedzeniem. Pytali prawie wszyscy, czemu wcześniej nie znali tego miejsca. Ogień skwierczał wesoło w kominku (nawet dwóch) a goście, w przedziale wiekowym od dwóch do osiedemdziesięciu lat czuli się zrelaksowani, dopieszczeni. Były śpiewy, tańce, tort. Jakże inne to wydarzenie było w porównaniu ze „sztywnym” siedzeniem za stołem. Dziękuję razem z moimi gośćmi z całego serca i „zapisuję się” na kolejne, ważne wydarzenie w moim życiu. Nie wyobrażam sobie, abym mogła je celebrować gdziekolwiek indziej, niż w Klubie ONA.
Magda